E tam, sprzątanie...

óg, czasem także ścian). Dywany pojawiły się prawdopodobnie w Azji...Centralnej między III a II tysiącleciem p.n.e. Dywan widnieje na fladze Turkmenistanu. Słowo dywan, według językoznawcy Aleksandra Brücknera, pochodzi od turec

E tam, sprzątanie... Nie lubisz sprzątać? Daj się wyręczyć profesjonalistom!

Dywan podłogowy

Dywan podłogowy ? tkanina dekoracyjna przeznaczona do pokrycia pewnych płaszczyzn (najczęściej podłóg, czasem także ścian).

Dywany pojawiły się prawdopodobnie w Azji...Centralnej między III a II tysiącleciem p.n.e. Dywan widnieje na fladze Turkmenistanu.

Słowo dywan, według językoznawcy Aleksandra Brücknera, pochodzi od tureckiego diwan (rada, biuro), a to z kolei z języka perskiego, gdzie oznacza ?trybunał?. Dywany mają różne kształty, kolory i rozmiary.

Źródło: https://pl.wikipedia.org/wiki/Dywan_pod%C5%82ogowy


O dywanach i czyszczeniu

A wiecie co jest najgorsze? Czyszczenie dywanów. I wykładzin. N o do prali to się tego nie włoży, a często to jeszcze wełniane jest, czy z innego włókna jakiegoś. I weź to szoruj, pucuj, na kolanach, a potem jeszcze czekaj aż wyschnie. A potem i tak wywieś flagę w akcie desperackiej rezygnacji, bo mimo wysiłku plamy zostały. Ba - często to wygląda jeszcze gorzej niż wcześniej. Warto naprawdę zaparzyć sobie kawę, wziąć telefon, włączyć laptopa i poszukać profesjonalnej firmy co to się zajmuje profesjonalnie tym praniem dywanów. I będzie profesjonalnie, i z głowy i bez wysiłku. I serio - to się naprawdę opłaca.


O upałach i sprzątaniu

Sprzątanie w upały... uch, męka. Na takie poświęcenie to zdolne są chyba tylko pedantki. Lub pedanci. Ja to się staram ograniczać aktywność do minimum, dlatego nie gotuję. To znaczy - nie używam piekarnika, ani płyty. Przygotowuję sałatki, chłodniki z surowych warzyw i chodzę do restauracji - a co. I lody jeszcze. Dla ochłody, to wiadomo. Wolę nawet nie myśleć o wycieraniu tłuszczu z indukcyjnej płyty, o szorowaniu piekarnika, myciu podłogi, itd. NIe-e. To zostawmy sprzątającym masochistom lub maniakom. Cóż, pewnych pasji nigdy nie zrozumiem. Może to i lepiej.